Bezpieczeństwo featured

COVID-19 w Polsce – pytania i wątpliwości

5 kwietnia 2020

author:

COVID-19 w Polsce – pytania i wątpliwości

Poniższy artykuł to zestaw pytań, wątpliwości i wstępnych wniosków, związanych z obecną sytuacją w Polsce w aspekcie zagrożenia koronawirusem COVID-19. Będą pytania o badania naukowe, pytania o wnioski i rekomendacje na przyszłość. Pytań będzie sporo, cześć bez oczywistej odpowiedzi, cześć może retoryczna. 

Po co te pytania i dane? Analiza poniższych zagadnień powinna być przyczynkiem do przygotowania adekwatnej reakcji na przyszłość na podobne przypadki i zdarzenia, co zdecydowanie jest nieuniknione. 

Liczby – zakażenia COVID-19

Niestety codziennie aktualizowana jest mapa zawierająca dane liczbowe dotyczące osób zakażonych COVID-19 oraz ofiar śmiertelnych w ujęciu do miejsca (województwa) zamieszkania. Mapa pozwala na postawienie wielu ciekawych hipotez, inspiruje wręcz do stawiania pytań i możliwych do wyciągnięcia wniosków. 

Po pierwsze, skala zakażeń a raczej znaczące różnice pomiędzy konkretnymi województwami. Czy ów skala wskazuje i pokrywa się z zamożnością mieszkańców a dalej ich mobilnością i odbywanymi podróżami, tak w celach służbowych, prywatnych i rekreacyjnych? Poza podróżami pod uwagę wziąć trzeba także kontakty (i ich charakter) tych osób z obcokrajowcami lub innymi osobami, które takie kontakty miały, ze szczególnym uwzględnieniem najbliższej rodziny i sąsiedztwa. Oczywiście województwo województwu swoistą specyfiką nie równe, co także trzeba wziąć pod uwagę. 

Co nam dadzą takie informacje? Pozwolą wytypować i przeanalizować najbardziej „skuteczne” a tym samym niebezpieczne kanały rozprzestrzeniania się wirusa (i nie tylko tego). Wyciągnięte wnioski będą podstawą do skutecznego i adekwatnego działania w przyszłości a związanego m.in. z zamykaniem granic czy przymusowymi kwarantannami. Następne pytanie z tego wniosku, czy domowa kwarantanna ma sens? Może warto wykorzystać zamknięte i niefunkcjonujące w takim czasie ośrodki, np. sanatoria czy centra konferencyjne i prowadzić kwarantannę w nadzorowanej formie zamkniętej?

Na koniec jeszcze pytanie, dlaczego na mapie nie pokazuje się danych dotyczących osób, które wyzdrowiały lub zostały wyleczone? Dlaczego nie ma informacji czy osiągnięto pewną powtarzalność, czy dana metoda u danej kategorii pacjentów przynosi efekty? Czy ktoś (instytucja państwowa) powyższe informacje zbiera, analizuje i wyciąga wnioski na przyszłość?

#LotDoDomu

Idea oczywiście wspaniała ale czy dopracowana? W mniej niż miesiąc ściągamy do Ojczyzny około 50 tysięcy osób, pomagamy także obcokrajowcom. Samo działanie budzi jednak wątpliwości, wątpliwości poparte pewną wiedzą, pierwszoźródłową… Czy samoloty i załogi przechodzą kwarantannę lub są czasowo wyłączone z działania? Czy pokłady są dezynfekowane? Czy podróżni przechodzą sprawdzenie przed i po podróży? Czy członkiem załogi jest lekarz? Jakie jest obłożenie pojedynczego lotu? 

Wylądowanie samolotu to jeszcze nie koniec podróży a tylko jej etapu. Około 50 tysięcy osób, zobowiązanych do domowej kwarantanny w różny sposób rozjeżdża się po kraju, do swoich domów i rodzin. Parafrazując pewną reklamę, 50 tysięcy… 

Zwierzęta domowe

Część lekarzy (i weterynarzy) donosi, że osoby stale obcujące ze zwierzętami domowymi (wskazano psy i koty) mogą mieć podwyższoną odporność. Wynika to z tego, że nasi bracia mniejsi mają stały kontakt z różnymi koronawirusami, przez co przy okazji uodporniają swych opiekunów. 

Czy ktoś to weryfikuje? Czy prowadzone są badania? Czy zakażonych w Polsce ktoś pyta czy posiadają w domu psa czy kota? Ktoś prowadzi statystykę? Dziwne? Niekoniecznie…

Choroby współistniejące

Codziennie słyszymy o ofiarach, które nie są ujęte w nieszczęsnych statystykach a jako przyczynę ich śmierci wskazuje się „choroby współistniejące”. Czy przeżyłyby, gdyby nie były zarażone COVID-19? Czy choroba/y współistniejąca/e rozwinęłaby się bez koronawirusa? Może warto dla pełnego obrazu poszerzyć tabelkę statystyk o dodatkową rubrykę i te ofiary także w nich ujmować?

Zaostrzenie ograniczeń i praw

Nie wszyscy poważnie traktują obostrzenia, ograniczenia, zakazy i nakazy. Osobisty stosunek do ich podstaw prawnych ma tu drugorzędne znaczenie albo i żadne. Można zaakceptować pewną odpowiedzialność zbiorową za czyjeś nieświadome działanie i zachowanie ale nie ma miejsca na konsekwencje czyjegoś lenistwa, ignorancji i narażania zdrowia i życia innych. Zaostrzanie ograniczeń i praw nie może być formą odpowiedzialności zbiorowej za brak odpowiedzialności jednostek. 

Stany nadzwyczajne 

Często w mediach słychać nawołania do wprowadzenia stanu nadzwyczajnego. Najczęściej mowa o stanie wyjątkowym, czasem stanie klęski żywiołowej. Oczywiście zagadnienie zostało już wykorzystane do prowadzenia walki politycznej, najczęściej w kwestii zbliżających się wyborów prezydenckich. 

Analizując zapisy prawne dot. obu stanów oraz samą treść ustaw, istnieje możliwość wprowadzenia każdego z nich. Wybór nie jest jednak już tak oczywisty.

Stany nadzwyczajne pomagają realizować działania przywracające konstytucyjny ustrój państwa, bezpieczeństwo obywateli lub porządek publiczny, kiedy ów przywrócenie stanu pierwotnego nie jest możliwe przy użyciu zwykłych środków konstytucyjnych. 

Wprowadzenie stanu może się wiązać z ograniczeniem wolności i praw człowieka i obywatela, zawieszeniem praw organizowania i przeprowadzania wszelkiego rodzaju zgromadzeń, imprez masowych, kulturalnych, artystycznych i rozrywkowych, niebędących imprezami masowymi, nakazaniem okresowego zaniechania prowadzenia działalności gospodarczej, ograniczeniu działalności edukacyjnej. Działania policji mogą być wsparte przez oddziały i pododdziały Sił Zbrojnych RP. 

Podziękowania dla prof. Sławomira Zalewskiego za merytoryczne uwagi do powyższego opracowania.

Pracownik naukowo - dydaktyczny, wydawca portalu MIL.link oraz podcastu "Na celowniku", koordynator Europejskiego Instytutu Bezpieczeństwa, asystent w Instytucie Prawa i Administracji WSB, politolog, weteran.