Bezpieczeństwo featured Geopolityka Służby

Dlaczego Rosja atakuje Polskę? To proste

24 stycznia 2020

author:

Dlaczego Rosja atakuje Polskę? To proste

Ostatnimi czasy obserwujemy wzmożone działania rosyjskiego aparatu władzy wymierzone w Polskę. Działania te związane są z rocznicą wyzwolenia niemieckiego obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu i niejako przy okazji z II wojną światową. Rosja zarzuca Polsce współudział czy współwinę w jej wybuchu i umniejszanie roli Armii Czerwonej w wyzwalaniu świata i niesieniu pokoju. 

Większość publicystów, komentatorów czy analityków mówi wprost o próbie pisania historii na nowo, wykorzystaniu jej politycznie i narzucaniu własnej i jedynej (rosyjskiej) retoryki. Bynajmniej. Wszystko to, to jedynie narzędzie i być może cel pośredni ale napewno nie główny. 

Na wstępie należy zauważyć, że rosyjska machina w swych działaniach stosuje starą i sprawdzoną metodę odwrócenia ról: „Wojnę hybrydową wymyślił Zachód, nie my”, „zbroimy się, bo musimy się bronić”, „przysuwamy się do granic NATO, bo NATO przysuwa się do nas” – te stwierdzenia, można by ubrać w tischnerowską teorię prawdy. Odpowiedni dobór słownictwa pozwoli na niekłamanie, operowanie półprawdami, albo takie operowanie słowem, by sugerować odbiorcy wnioski całkowicie sprzeczne z przekazem, tak by przy głębszej jego analizie nie można było zarzucić nadawcy kłamstwa. 

Ta sama metoda stosowana jest teraz. To z ust – ważnej postaci całego systemu – rzeczniczki rosyjskiego MSZ Marii Zacharowej możemy usłyszeć, że Rosja tylko się broni, że wobec Rosji jest stosowana dezinformacja a nawet padają zarzuty prowadzenia zorganizowanej kampanii a decyzja o jej uruchomieniu miała zostać podjęta na wysokim szczeblu. Większość zarzutów kierowana jest bezpośrednio lub w domyśle wobec Polski. 

Rosyjska retoryka historyczna jest uzupełniana i motywowana odniesieniami do czasów obecnych, niechęci do pomników rosyjskich (radzieckich) wyzwolicieli, ich niszczeniu i bezczeszczeniu, z pełną premedytacją i świadomością padają wręcz słowa o przestępstwach i heroizowaniu hitlerowców. 

Wspomniana metoda odwrócenia ról jednakże Rosję zdradza i obnaża, jest ewidentną diagnozą i zwierciadłem tego, co Kreml realizuje bądź będzie realizował wobec Polski. Wykorzystywana tu jest tradycyjna triada budowania pozycji międzynarodowej a poniekąd i narzucania woli, tj. dyplomacja, siły zbrojne oraz służby specjalne. Oczywiście roli sił zbrojnych nie można tu interpretować w uproszczeniu i pospolitym rozumieniu. 

Rosja chce się bronić i chce bronić prawdy. Prezydent Władimir Putin zapowiedział powstanie Archiwum II wojny światowej, gdzie będą się znajdywały dokumenty archiwalne, materiały fotograficzne i filmowe, dokumentujące prawdę i bohaterską rolę Armii Czerwonej w wyswobadzaniu świata spod skrzydeł faszyzmu. 

Jaka będzie ich wartość? Wystarczy sobie odpowiedzieć na pytania, kto jest autorem tych historycznych materiałów, kto nagrywał wyzwalanie obozów i więźniów „po czasie”, kto jest inspirowanym autorem „dokumentów” bardziej współczesnych. 

Ta wartość nie będzie miała jednak znaczenia jeśli trafi na podatny grunt oraz na kierunek wewnętrzny – tam zdjęcie czy film będzie ewidentnym dowodem jedynej prawdy… 

Jednakże Archiwum pozwoli także na wzmacnianie stalinowskiego pojęcia Wielkiej wojny ojczyźnianej (bo pewnie taką nazwę ostatecznie archiwum przyjmie), umniejszanie lub ponowne negowanie udziału ZSRR w II wojnie światowej, budowanie etosu czerwonoarmisty i antyfaszysty. 

Co ciekawe, w oficjalnych rosyjskich wypowiedziach słychać o Związku Radzieckim, nie o ZSRR, o nieuzasadnionym i niewdzięcznym braku szacunku i hołdu dla Armii Czerwonej, straszeniu odradzającym się na świecie faszyzmem, także blisko rosyjskich granic, zwłaszcza tam, gdzie mieszka człowiek rosyjski… 

Ani w mającym powstać Archiwum, ani w wypowiedziach oficjeli nie usłyszymy o ataku ZSRR na Polskę, o komunizmie zastępującym faszyzm na długie lata, o blokowaniu pomocy Powstańcom Warszawskim, zbrodniach ludobójstwa nie tylko w Katyniu, przemocy i brutalności Armii Czerwonej, grabieżach, morderstwach, gwałtach, wszystkich, tych strasznych wydarzeniach, których ostatnich świadków coraz mniej. 

Komentatorzy całej tej sytuacji wdają się w niepotrzebną polemikę nad detalami, nikt za to się nie zastanawia nad motywacją, intencjami, narzędziami i celami rosyjskich działań. Pomijając te aspekty większość swą aktywnością spełnia założenia i cele pośrednie rosyjskiej machiny, napędzając niepogłębioną w formie dyskusję a przez to nie tylko wewnętrzne, polskie podziały ale przy okazji i środowiska skrajne, zarówno pro- jak i antyrosyjskie.

Rewizja historii to dla Rosji w aspekcie (kierunku) polskim cel wtórny, ważniejsze jest dalsze wykorzystywanie obecnej pozycji Polski w Unii Europejskiej i NATO a dokładniej dalsze jej osłabianie, ośmieszanie i dążenie do izolacji. Wykorzystany zostanie pogłębiający się wewnętrzny kryzys polityczny, zapewne wspierane i inspirowane będą jego elementy i składowe i to po obu stronach. Uzupełnieniem tego procesu będzie wzmacnianie więzi i pozycji handlowo-biznesowych partnerów Rosji na zachodzie Europy, oczywiście w kontrze do polskich interesów. W związku ze zbliżającymi się wyborami prezydenckimi można się spodziewać wzmożenia działań z każdym dniem. Wykorzystane zostaną tematy związane z infrastrukturą gazową, Brexitem oraz wzajemną postawą Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii i USA.

I wcale Rosji konflikt na Ukrainie się nie znudził, to nieuprawnione medialne uproszczenie, chwilowo zmienił się teatr, by nie powiedzieć, że front. 

Niebagatelna jest rola służb specjalnych w przypadku poważnego wewnętrznego kryzysu politycznego, nie dziwi więc poniekąd, że ostatnio nie mają one dobrej karty a świadczyć to niestety może o jednym… i oby to był przypadek.

Pracownik naukowo - dydaktyczny, wydawca portalu MIL.link oraz podcastu "Na celowniku", koordynator Europejskiego Instytutu Bezpieczeństwa, asystent w Instytucie Prawa i Administracji WSB, politolog, weteran.