Bezpieczeństwo Terroryzm

Koniec "białych" rękawiczek w walce z terroryzmem

22 marca 2016

Koniec "białych" rękawiczek w walce z terroryzmem

Zamachy terrorystyczne te dzisiejsze, czy niedawne w Paryżu uświadamiają jedno: jesteśmy cały czas jeden krok za „banditos” i najwyższy czas to zmienić. Aby to zrobić, musimy zdjąć „białe” rękawiczki z swych dłoni…

Nie jestem pewny czy europejskie zaangażowanie w walce z ISIS na terenie Syrii czy Iraku doprowadzi do zniszczenia terroryzmu, który ma źródła w tym ugrupowaniu. Myślę, że nie. Trzeba sobie to powiedzieć szczerze, bez ułożenia się z Rosją i Assadem nie ma szans, by po pierwsze zniszczyć Daesh, a po drugie zatrzymać „eksport terroryzmu” na pontonach w kierunku Europy. Każdy realnie patrzący na te kwestie, oddzielając przy tym zagadnienia dotyczące humanitaryzmu dopatrzy się jednak, że wraz z masowym przypływem uchodźców bezpieczeństwo Europy diametralnie uległo obniżeniu.

By wygrać Europa musi przestać być rycerska. Zacząć trzeba na niektórych obszarach Europy zachodniej ograniczać wolność i swobody obywatelskie. Na szczęście jest to jeszcze do zrealizowania, ponieważ brak asymilacji jest cechą charakterystyczną środowisk sprzyjających terroryzmowi. Społeczności te a na pewno duża ich cześć zamyka się w dzielnicach, które uważają za swoje bastiony. Nie dopuszczają i eliminują z nich wszelkich „obcych”, w tym rdzennych mieszkańców krajów, które ich przyjęły, tworząc na terenie państw zachodnich enklawy, w których radykalizm religijny przeobraża się w terroryzm. To właśnie trzeba wykorzystać. Możliwość opanowania i wyeliminowania elementów wsparcia „logistycznego” dla komórek terrorystycznych w tych dzielnicach, będzie stanowiło przewagę w walce z terroryzmem. Należy podjąć zdecydowane kroki nie tylko przeciw terrorystom, ale osobom czy wręcz społecznościom jawnie mniej lub bardziej wspierających ich w zbrodniczych działaniach. Terroryści korzystają z dobrodziejstw naszej kultury zachodnioeuropejskiej i wykorzystują ją po mistrzowsku. Doskonale znają meandry kodeksów prawa, funkcjonujące w poszczególnych krajach europejskich i umieją to wykorzystać, patrz niedawno dopiero zmienione prawo o przeszukaniu mieszkań w nocy w Belgii.

Reasumując, nie pomoże nam w zniszczeniu terroryzmu ani przewaga techniki, ani ogromne siły militarne zaangażowane przez Stany Zjednoczone i niektóre kraje europejskie w wojnie w Syrii. Nie zdołamy tego dokonać w samej Europie angażując służby i mnóstwo środków w monitorowanie zagrożenia, kiedy litery prawa w poszczególnych krajach zachodnich „wiążą” służbom i wymiarowi sprawiedliwości ręce, by móc wyplenić to zło.

Czasem demokracja, którą sam Winston Churchill określał jako system, który nie jest doskonały, musi zostać czasowo ograniczona w pewnych płaszczyznach, na niektórych obszarach by móc zapewnić bezpieczeństwo większości, którzy pragną tylko żyć w ramach ideałów pokojowego współistnienia. Tylko tak, bez fałszywej poprawności politycznej zdołamy ściąć hydrze terroryzmu łeb, wierząc przy tym, że ta nie odrośnie przez wiele, wiele lat…

Były Oficer JWK Lubliniec, obserwator życia żołnierskiego, logistyk, specjalista od Zarządzania Kryzysowego, felietonista Polski Zbrojnej.