Bezpieczeństwo Geopolityka Konflikty

Kryzys w Europie czyli zimnowojenny poker

1 października 2015

author:

Kryzys w Europie czyli zimnowojenny poker

Obecnie jesteśmy świadkami największego kryzysu tzw. okresu pozimnowojennego. Kryzysu światowego przez wielkie K, mamy do czynienia z geopolityczną walką wpływów, odradzaniem się mocarstwowych zapędów, falami uchodźców, wielką wędrówką ludów na kierunku południe – północ, dramatami humanitarnymi i zagrożeniami terrorystycznymi. Te podstawowe czynniki wpływają na kreowanie nowego ładu i „porządku”, przez wielu obserwatorów nazywanego drugą zimną wojną.

Głównym „beneficjentem” wszystkich negatywnych zdarzeń i ich efektów staje się „zjednoczona” Europa. Ojcom tej Europy jak się okazuje przyświecały niestety utopijne wizje i cele a wszelkie filary wielkiej Europy objawiły się jako atrapy a nie żelbetonowe, niezniszczalne konstrukcje. Solidarność, wspólnota, jedność, wspólna waluta, prawo a nawet język (ktoś pamięta jeszcze o Esperanto?), zostały zdewaluowane przez grupy wpływu i interesów, dla których własna korzyść stała się ważniejsza od pierwotnej wizji bezpiecznej i szcześliwej Europy. Złudny interes jednostki ponad dobro ogółu.

Destabilizacja Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej

To także sama Europa doprowadziła do obecnej sytuacji wewnętrznej, co więcej przy okazji destabilizując sąsiednie rejony. Kreślone „od linijki” granice, próby dalszego wpływania na byłe kolonie, instalowania zachodniej kultury, demokratyzacji, inspirowana przez włoski i francuski wywiad Arabska Wiosna (co potwierdza ujawniona korespondencja Hilary Clinton), zaniedbywanie „dalekiego” kontynentu afrykańskiego, brak wspólnej polityki wobec Rosji a wszystko bez długofalowych planów – to tylko część grzechów głównych obecnej Europy.

Po co Rosji Syria?

Przyczyny zaangażowania Federacji Rosyjskiej w Syrii są dużo prostsze niż się wydaje większości obserwatorów i komentatorów. Rosja wchodzi w układy wszędzie tam, gdzie USA palą mosty. Była Kuba, Iran, Serbia, teraz Syria. Nazwisko syryjskiego prezydenta nie ma tu najmniejszego znaczenia, ważne by był obrażony na USA, dawał pretekst do zaprezentowania rosyjskiej siły i najlepiej zaprosił Kreml do stołu. Baszszar al-Asad wszystkie te warunki spełnia, docelowo to jego odsunięciu miały służyć amerykańskie działania a zapewne po sugestiach z Kremla „poprosił” on o pomoc wojskową FR, którą w trybie pilnym otrzymał. Co ciekawe, Rosja krytykując za formułę globalną koalicję antyterrorystyczną pod przewodnictwem USA, pod pretekstem walki z tzw. państwem islamskim sama dokonuje w Syrii jedynie nalotów. Jednocześnie Rosja nawołuje USA do zaprzestania nalotów na terytorium Syrii, twierdząc że jako jedyna posiada legalny mandat do działania, jako poproszona o pomoc i zaproszona do militarnego wsparcia przez syryjski rząd. Co więcej, Rosja jest gotowa do współpracy z innymi państwami przy zwalczaniu tzw. państwa islamskiego, ale oczywiście pod jej egidą. Tym samym Rosja próbuje zablokować działania lotnictwa USA oraz m.in. Turcji, wdrażając własne, chcąc przejąć inicjatywę i pokazać siłę w trudnej walce z terroryzmem.

Przyjąć należy, iż prawdziwym celem nr 1 rosyjskiego lotnictwa są oczywiście frakcje opozycyjne wobec obecnego prezydenta al-Asada a nie bojownicy tzw. państwa islamskiego. Smaczku sytuacji dodaje, iż opozycja jest wspierana i szkolona przez amerykańską CIA. Zaognienie sytuacji i powiększenie obszaru bezpośrednich działań wojennych automatycznie powoduje zwiększenie liczby uciekinierów i uchodźców do Europy, o co bezsprzecznie tak naprawdę chodzi Putinowi.

Uchodźcy w Europie w interesie Putina

Poprzez swoistą bazę na terenie Syrii, rosyjskie wojsko tworzy wymarzony przyczułek na kolejnym, interesującym kierunku. Zwiększająca się z każdym dniem liczba uchodźców, sprzyja realizacji kolejnych planów Putina w destabilizacji Europy na wiele sposobów:

  • brak nadzoru nad granicą zewnętrzną Unii Europejskiej i między krajami Strefy Schengen,
  • niekontrolowany napływ osób innych kulturowo,
  • kilkukrotne zwiększenie liczby uchodźców, nawet po zamknięciu granic, poprzez prawną możliwość łączenia rodzin,
  • brak możliwości weryfikacji części osób, handel paszportami i innymi dokumentami,
  • pokojowa islamizacja Europy, mogąca z czasem przybrać formy ekstremizmu i tworzenia się gett poza kontrolą państwa, co ma już miejsce w Niemczech, Wielkiej Brytanii, Francji i Szwecji,
  • kreowanie podziałów w Europie – Rosja blokuje na życzenie Serbii rezolucje ONZ dot. zbrodni wojennych na Bałkanach,
  • przyjęcie przez UE retoryki Rosji o równym poziomie, Rosja chce rozmawiać nie z pojedynczymi państwami a z całą UE, ewentualnie pogłębiając podziały z wybranymi państwami w wybranych formatach i formułach,
  • coraz większe poparcie dla ruchów i partii skrajnych, wrogich wobec uchodźców ale jednocześnie przeciwnych UE,
  • zepchnięcie tematu Ukrainy na plan dalszy i kreowanie wizerunku państw wspierających Ukrainę, jako państw roszczeniowych,
  • rozbicie koalicji dot. rosyjskich sankcji.

Rozwiązania dla Europy

Jeśli tylko politykom zależy na przetrwaniu Unii Europejskiej w obecnej formie, bądź powołaniu jej w nowej formule, np. Stanów Zjednoczonych Europy, musi nastąpić diametralna zmiana w postrzeganiu strategicznych spraw. Zakładając iż aktualne jest założenie, że duet NATO i Zjednoczona Europa (nieważna formuła, nazwa i ilość członków w danym okresie) jest przeciwwagą dla Rosji a tym samym gwarantem bezpieczeństwa i pokoju, najwyższą i niepodważalną zasadą musi być pełna solidarność i wsparcie członków sojuszy. Wspólny interes musi mieć wyższy priorytet niż interes poszczególnych państw, a już bezwzględnie z dziedzinach bezpieczeństwa i energetyki. Wtedy można wyciągnąć do Rosji rękę jako partner w interesach, ale jako jeden silny partner.

Konieczny jest także specjalny parasol dla podmiotów i osób w strategicznych sektorach, gdyż jak mawiają osoby pracujące na kierunku wschodnim, rosyjskie służby mimo kłopotów finansowych, jeśli mają kogoś zniszczyć, to to zrobią, niezależnie od nakładów i kosztów. Potrzebne są także narzędzia pozwalające nie dopuścić do sytuacji, by obce służby wykorzystując np. instytucję odwróconego VAT-u doprowadziły do zamknięcia czy przejęcia spółek w tych sektorach.

W kwestii uchodźców muszą zostać wdrożone rozwiązania pozwalające na pełną kontrolę przepływu osób a także nadzoru nad dokumentami i właściwym rejestrowaniem osób. Zagrożeń z tego może wynikać wiele, od terroryzmu po pospolitą przestępczość. Obecnie istnieją kłopoty np. z tzw. przestępczością azjatycką (Chińczycy i Wietnamczycy), głównie gospodarczą – kontrolowaną i wyprowadzającą zyski.

Intencje wszystkich – sojuszników i przeciwników – są jasne i rozpracowane, nie trzeba ryzykować zaglądania nikomu w karty przy pokerowym stole.

Pracownik naukowo - dydaktyczny, wydawca portalu MIL.link oraz podcastu "Na celowniku", koordynator Europejskiego Instytutu Bezpieczeństwa, asystent w Instytucie Prawa i Administracji WSB, politolog, weteran.
One Comment
  1. Anna Ostrowska

    Po co Rosji Syria ? Myślę, że to dla Rosji to ostatni sojusznik w tym regionie oraz partner ekonomiczny. Współpraca strategiczna z Syrią jest także decydującym czynnikiem działania Rosji w tej części świata. Syria to także dla Rosji rynek zbytu dla sprzętu i uzbrojenia wojskowego. Położenie serca Lewantu to również dostęp do korzystania z syryjskich portów wojennych Latakii http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Ambasador-Syrii-jesli-Rosja-chce-miec-baze-w-Latakii-zgodzimy-sie,wid,17866772,wiadomosc.html?ticaid=115bb2 oraz w Tartus https://pl.informnapalm.org/tartus-jako-placowka-rosyjsko-syryjskiej-przyjazni/ . I jeszcze jedna kwestia - wojna się kiedyś skończy - kraj, który będzie miał wpływy w tym regionie będzie miała ogromne zyski z kontraktów na odbudowę kraju. Korzyści z milionowych kontraktów, tańsza ropa oraz wpływy w tym strategicznym regionie. Czy tylko Europa odpowiada za destabilizację Bliskiego Wschodu ? A Stany Zjednoczone ? Żadna z rewolucji czy na Bliskim Wschodzie czy ostatnio na Ukrainie nie była spontaniczna tylko sterowana z zewnątrz (bez udziału USA żaden zryw społeczny nie miał by racji bytu). Dlatego raczej nie powinniśmy obarczać Europę za wszystko, co dzieje się na Bliskim Wschodzie.

Comments are closed.

Leave a comment