Biblioteczka Historia Szpiegostwo

Z biblioteczki Artura D. #6: "Szpieg, który wiedział za mało"

20 lipca 2015

author:

Z biblioteczki Artura D. #6: "Szpieg, który wiedział za mało"

Po dobrze ponad półrocznej przerwie wracam do kontynuowania cyklu czytelniczego „Z biblioteczki Artura D.„. Dla niezorientowanych, opisuję w nim książki z własnej biblioteczki, po które w mojej opinii, z różnych przyczyn warto sięgnąć, najlepiej kupić, ewentualnie udać się do biblioteki. Ostatnim razem była to recenzja książki „Zbrodnia niedoskonała” (#5) pióra duetu Bonda – Lach o polskich zagadkach kryminalnych, rozwiązywanych przez policyjnego profilera.

I tym razem sięgam po pozycję polskiego duetu, tym razem jednak tematyka jest wojskowo – szpiegowska. Jak mało kiedy zakupiłem w Internecie książkę w pakiecie, bez wcześniejszego zapoznania się z nią w księgarni. Okazuje się, że moja metoda internetowych zakupów, poza aspektami finansowymi ma także inne swoje zalety, ale o tym później.

Przed Państwem tegoroczna premiera na polskim rynku wydawniczym: Szpieg, który wiedział za mało. Tajemnice kontrwywiadu PRL. Autorami książki są Jarosław Burchardt oraz Piotr Świątkowski.

szpieg

Muszę zaznaczyć, że książka jest ładnie wydana, wizualnie przypomina wydawnictwa na temat akcji NavySEALs. Logotyp CIA na przedniej okładce może wręcz mylić, że to nie jest książka o polskich realiach, gdyby nie ten mały napis w dolnym rogu „PRL”… Okładkowa cena to 34,90 zł, jednakże można książkę znaleźć w dyskoncie książkowym w cenie o 30% niższej. Na zakup bez wcześniejszego „dotykania” zdecydowałem się po lekturze tylnej, 4. strony okładki.

Wydawca w opisie zadaje pytanie czy sierżant sztabowy Zenon Celegrat to bohater czy zdrajca? Określano go mianem „wielkopolskiego Kuklińskiego”, z którym akurat równie wiele go łączy co dzieli. Wydawca pisze dalej, że autorzy przeprowadzili skrupulatne dziennikarskie śledztwo, porównuje znów Celegrata z Kuklińskim, że mieli odwagę działać przeciwko władzom PRL. Na koniec zaznacza, że książka to trzymająca w napięciu historia, odkrywająca inne nieznane jej karty.

Cóż, może nie z przykrością, ale muszę stwierdzić, że mam trochę odmienne zdanie od Wydawcy. Pytanie czy Celegrat to bohater czy zdrajca, jest dość jednoznaczne. Porównywanie go z Kuklińskim jest także na wyrost, bo jakiegokolwiek światopoglądu nie reprezentujemy, to przypadek tego ostatniego nie jest jednoznaczny i można mieć różne wątpliwości. Dla jednych to bohater, dla innych zdrajca, dla jeszcze innych i bohater i zdrajca. Celegrata dyskwalifikują i szufladkują pobudki działania. Tym samym „działania przeciwko władzom PRL” w obu przypadkach są jednak innego gatunku. Muszę też przyznać, że książka w napięciu nie trzyma, jest ciekawa, ale potrafiłem ją odłożyć, by zająć się chwilowo innymi sprawami. Osobiście nadałbym jej też inny tytuł. Ale po kolei…

OK, #czasnaksiążkę

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Artur Dubiel (@arturdubiel)

 
Kim był Celegrat? Sierżant sztabowy Zenon Celegrat służył w 69. Pułku Artylerii Przeciwlotniczej w Lesznie. Przyłapany na szpiegostwie na rzecz CIA został skazany na 25 lat więzienia. Zwolniony na mocy amnestii w 1990 roku. 
 
Z książki dowiadujemy się wiele ciekawych i nieznanych, pobocznych wątków, np. że podczas pobytu w więzieniu Celegrat uderzył w sprzeczce Adama Michnika… 
 
Sierż. sztab. Celegrat od czerwca 1974 do marca 1975 roku służył jako radiotelegrafista polskiej delegacji w Międzynarodowej Komisji Kontroli i Nadzoru w Wietnamie (International Commission for Control and Supervision in Wietnam). Oczywiście do Wietnamu nie pojechał ze swojej jednostki a za pośrednictwem Jednostki Wojskowej 2000. To właśnie w Wietnamie doszło do jego werbunku i podjął współpracę z CIA. 
 
Sierż. sztab. Celegrat wpadł w Warszawie w trakcie przejmowania przesyłki z „wyposażeniem szpiegowskim”. Do werbunku doszło najprawdopodobniej na skutek szantażu, Celegrat nie prowadził się zbyt dobrze, nadużywał alkoholu oraz wdał się w romans z kobietą pracującą dla południowowietnamskiego wywiadu.
 
Jak zauważają autorzy dla większości żołnierzy wyjazd na misję do Wietnamu był odskocznią od polskich realiów, dobre zarobki w dolarach, kolorowe alkohole, kontakty międzynarodowe, swoboda bycia w iście amerykańskim stylu. Kończyło się podobnie, choroby weneryczne, problemy z alkoholem, współpraca z obcym wywiadem a także przypadki nieznanej jeszcze jednostki chorobowej Zespołu Stresu Pourazowego PTSD (zob. Amerykańskie reminiscencje). Na misje do ochrony kontrwywiadowczej jeździli oficerowie bez znajomości języków obcych…
 
Autorzy Jarosław Burchardt i Piotr Świątkowski wykonali kawał roboty, zagłębili się w akta IPN i dotarli do świadków. Książka Szpieg, który wiedział za mało. Tajemnice kontrwywiadu PRL obnaża realia w jakich funkcjonowało Ludowe Wojsko Polskie, żołnierze z poboru, Służba Bezpieczeństwa, WSW czy Zarząd II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego czyli wojskowy wywiad. Pokazane są działania kontrwywiadu, dla którego zdrada i cała historia Celegrata okazała się paradoksalnie większą korzyścią niż dla samego CIA, które z Celegrata tak naprawdę miało niewiele. Co ciekawe, wg autorów, podczas pobytu w więzieniu Celegrat otrzymał informację od CIA, najprawdopodobniej współpracy nie zerwano a dokonano tzw. uśpienia Celegrata a także mimo jego rozwodu CIA pomogła jego byłej żonie finansowo w leczeniu ich syna. 
 
Książka jednak nie jest tylko o Celegracie, rzekłbym nawet, że w większości nie jest o nim! Po przeczytaniu 1/3 byłem lekko zdziwiony. Owszem poruszano ciekawe kwestie funkcjonowania CIA w Polsce, roli amerykańskiej ambasady w Warszawie, przekazywania przesyłek i łączności z agentami, wykorzystywania tradycyjnych odbiorników radiowych, działalności polskiego kontrwywiadu, w tym tworzenia masy dokumentów o żadnej wartości. Autorzy zaznajamiają nas także z trudną historią Indochin, Chin, Wietnamu, Japonii, Francji czy ZSRR. Omówione są także testy atomowe na własnych żołnierzach prowadzone przez ZSRR oraz geopolityczne zapasy mocarstw. Wszystko to oczywiście w związku z misją i działalnością Celegrata, ale dość luźnym związku i zbyt obszernie w stosunku do głównego wątku, jakim miała być właśnie szpiegowska działalność Celegrata. Znalazłem także kilka drobnych nieścisłości.
 
Podsumowując: mimo moich przedstawionych obiekcji, książka jest warta lektury, można poznać ciekawe wątki z historii i działalności polskich i zagranicznych służb, stosunków międzynarodowych oraz historii konfliktów zbrojnych. Myślę, że wystarczyłoby zmienić tytuł książki, ba, może nawet tylko zamienić podtytuł z tytułem… 

Tytuł: Szpieg, który wiedział za mało
Podtytuł: Tajemnice kontrwywiadu PRL
Autor: Jarosław Burchardt, Piotr Świątkowski
Wydawca: Wydawnictwo Poznańskie
Rok wydania: 2015
Stron: 296
Więcej książek opisywanych w cyklu „Z biblioteczki Artura D.” można znaleźć po kliknięciu w ilustrację poniżej:

Z biblioteczki Artura D.

Pracownik naukowo - dydaktyczny, wydawca portalu MIL.link oraz podcastu "Na celowniku", koordynator Europejskiego Instytutu Bezpieczeństwa, asystent w Instytucie Prawa i Administracji WSB, politolog, weteran.