Bezpieczeństwo człowieka wobec współczesnych zagrożeń

ByAdministrator EIB

Bezpieczeństwo człowieka wobec współczesnych zagrożeń

Bezpieczeństwo kojarzy się nam przede wszystkim z brakiem zagrożenia ze strony innych państw, z zapewnieniem porządku publicznego, właściwym funkcjonowaniem organów państwowych. Jednak bezpieczeństwo to nie tylko brak zagrożenia militarnego, ale także stabilność ekonomiczna państwa dająca społeczeństwu gwarancję zapewnienia podstawowych warunków bytowych.

Dr Alicja Fiałkowska

BEZPIECZEŃSTWO CZŁOWIEKA WOBEC WSPÓŁCZESNYCH ZAGROŻEŃ.

Doniesienia medialne związane z bezpieczeństwem odnoszą się przede wszystkim do sytuacji panującej w poszczególnych regionach świata dotkniętymi konfliktami na tle religijnym, ideologicznym, ekonomicznym itp. Cała nasza uwaga skupia się więc na niebezpieczeństwach związanymi z toczącymi się w tych regionach zamieszkami, które pośrednio dotykają również Europę. Jest to reakcja zrozumiała z uwagi na fakt, iż oczy całego świata zwrócone są w kierunku potencjalnych zagrożeń np. zamachami terrorystycznymi, które niestety mogą dotknąć już (bądź jego skutki) każdego kraju. Wśród całego zgiełku dotyczącego bezpieczeństwa Europy, w tym również naszego kraju zapomina się o jakże istotnej kwestii, jaką jest bezpieczeństwo jednostki, czyli człowieka.
Tymczasem nie jest to problem pozbawiony znaczenia z uwagi na to, że to właśnie jednostki tworzą społeczeństwo państwa. Odczucia poszczególnych ludzi odnośnie bezpieczeństwa, jaką daje im państwo są świadectwem jego prawidłowego lub nieprawidłowego funkcjonowania. Na poczucie naszego bezpieczeństwa składa się nie tylko brak zagrożeń zewnętrznych, ale również inne czynniki, do których zaliczamy:
– stabilną sytuację materialną tj. stałe zatrudnienie i wynagrodzenie wystarczające na zapewnienie średniego standardu życia;
– zapewnioną opiekę medyczną,
– opiekę socjalną,
– właściwie funkcjonujące służby ustanowione do zapewnienia porządku publicznego, zapobiegania i ścigania przestępczości;
– perspektywa godziwego życia w wieku emerytalnym;
– możliwość egzekwowania prawa itp.
Niedostateczne zapewnienie ze strony państwa któregokolwiek z tych czynników powoduje frustrację ze strony społeczeństwa i tym samym zmusza jego obywateli do poszukiwania lepszych warunków bytowych poza granicami kraju. To natomiast związane jest często z destabilizacją życia rodzinnego, frustracją spowodowaną brakiem możliwości aktywnego, bezpośredniego uczestniczenia w codziennych sprawach rodziny. Ponadto podróż do innego kraju w poszukiwaniu zajęcia zarobkowego wiąże się z ryzykiem stania się ofiarą działalności grup przestępczych zajmujących się np. handlem ludźmi. Pogoń za lepszym życiem wyłącza środki ostrożności, skutkiem czego istnieje niebezpieczeństwo, że zamiast atrakcyjnej pod względem finansowym pracy zastajemy zupełnie inne warunki, daleko odbiegające od tych spełniających podstawowe standardy wymagane przepisami prawa pracy jak: czas pracy, warunki sanitarne, przepisy higieny pracy itd. Brak perspektyw znalezienia stałego zatrudnienia, dającego gwarancję rozwoju i tym samym atrakcyjnego wynagrodzenia sprawia, iż młodzi ludzie poszukują innych, nie zawsze zgodnych z prawem rozwiązań swoich problemów finansowych. W związku z tym niejednokrotnie uczestniczą w działalności zorganizowanych grup przestępczych zajmujących się np. przestępczością narkotykową lub nielegalną produkcją czy przemytem towarów akcyzowych (narażając przy tym Skarb Państwa i budżet Unii Europejskiej na olbrzymie straty).
Jednak czy tylko brak zagrożeń militarnych, stabilność ekonomiczna, pewność egzekwowania prawa mają wpływ na nasze poczucie bezpieczeństwa? Czy w dobie wzrastającej przestępczości czujemy się bezpiecznie w naszych miejscach zamieszkania ? Z pytaniem takim należałoby się zwrócić zarówno do mieszkańców małych miejscowości i wiosek, jak i do mieszkańców dużych miast. Z pewnością naszemu poczuciu bezpieczeństwa nie sprzyja fakt likwidowania komisariatów (z przyczyn ekonomicznych). Dowodem na powyższe może być choćby opinia społeczeństwa miejscowości przygranicznych, gdzie jeszcze kilka lat temu funkcjonowały placówki straży granicznej. Ludność zamieszkująca na tych terenach nie czuje się obecnie bezpiecznie z uwagi na mające coraz częściej miejsca włamania do domów. Jak twierdzą, brak patroli odpowiednich służb odpowiedzialnych za zapewnienie porządku publicznego sprawia, że przestępcy czują się coraz pewniej, czego nie można powiedzieć jeśli chodzi o lokalną społeczność. Nie inaczej jest w większych miejscowościach, gdzie duża aglomeracja i warunki bytowe mieszkańców sprzyjają wzrostowi przestępczości. Trudno się więc dziwić, że w takiej sytuacji bardziej interesujemy się kwestią dotyczącą ochrony i obrony naszej własności prywatnej, miru domowego itp. Sytuacje prowokują pojawiające się od czasu do czasu w mediach doniesienia o przekroczeniu granic obrony koniecznej podejmowanej w związku z obroną swojej osoby lub swojego miejsca zamieszkania. Aktualny stan prawny w art. 193 kk zapewnia ochronę tzw. miru domowego. Przepis ten stanowi: „kto wdziera się do cudzego domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu albo wbrew żądaniu osoby uprawnionej miejsca tego nie opuszcza podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku”.1 Przedmiotem ochrony jest w tym przypadku jedynie nasza wolność, prywatność, czyli dobro niematerialne. Przepis ten chroni nas przed nieuprawnionym nękaniem w miejscu naszego zamieszkania. Będąc osobą uprawnioną do dysponowania miejscem przez nas zamieszkiwanym mamy pełne prawo żądać, aby nasza prywatność i swoboda korzystania z tego miejsca nie była przez kogokolwiek bezprawnie zakłócona. Dom jest naszym azylem, schronieniem przed trudami codzienności i to my możemy decydować, kto i kiedy w miejscu naszego zamieszkania może przebywać. Wszelkie działanie ze strony nieuprawnionych osób trzecich, polegające na wdarciu się na nasz teren poprzez sforsowanie zabezpieczeń (np. ogrodzenia) wypełnia znamiona czynu z art. 193 kk. Jednak nie chodzi tutaj o same fizyczne przełamanie zabezpieczeń, ale przede wszystkim o przedostanie się na nasze terytorium wbrew naszej woli. Już sam fakt ogrodzenia terenu, zamknięcia furtki i drzwi na klucz jest przejawem naszej woli, iż nie życzymy sobie wizyt nieproszonych osób. Niestety, wśród naszego społeczeństwa można bardzo często spotkać się z nieprzestrzeganiem zasad związanych z poszanowaniem cudzej własności i prawa do prywatności. Zachowania te przejawiają się między innymi w sposób polegający na nie respektowaniu zasad związanych z ochroną miru domowego. Przykładem może być choćby wejście na cudze terytorium bez zważania na zabezpieczenia w postaci zamkniętej bramy lub furtki. Zachowanie takie jest niczym innym jak wtargnięciem na cudzy teren. Niestety zwykle osoba taka nie widzi w swoim zachowaniu niczego złego, a tym bardziej nie postrzega swojego zachowania jako niezgodnego z prawem. Częstym tłumaczeniem w takich sytuacjach jest, iż zachowanie takie jest „zwyczajowo” przyjęte. „Zwyczajowo” nie oznacza zgodnego z prawem i z zasadami dobrego wychowania. Działając w ten sposób osoba, która dopuszcza się wtargnięcia może narazić właściciela terenu (mieszkania) na problemy związane z przekroczeniem granic obrony koniecznej – np. na skutek pogryzienia intruza przez psa.2 W takich sytuacjach będąc podmiotem uprawnionym do korzystania z ochrony miru domowego jesteśmy z drugiej strony zobowiązani do „czuwania”, aby osobie, która wtargnęła na nasz teren nie stało się nic złego. Jedno przeczy drugiemu. Pojawia się pytanie, czy obowiązujące ustawodawstwo wystarczająco chroni naszą prywatność? Bezprawne wtargnięcie w miejsce naszego zamieszkania jest równoznaczne z pogwałceniem naszej intymności. Pomijając już, iż nieznane są prawdziwe zamiary osoby dopuszczającej się wtargnięcia, które na pierwszy rzut oka są często niemożliwe do oceny. Jedynym przewidzianym przez prawo rozwiązaniem w sytuacji naruszenia miru domowego jest wezwanie takiej osoby do opuszczenia naszego terytorium. Zasada „mój dom moją twierdzą” przestrzegana w innych państwach u nas – jak widać nie obowiązuje. Brak dostatecznego poszanowania konstytucyjnie ustanowionego prawa do ochrony miru domowego spowodowane jest między innymi nie poświęcaniem temu zagadnieniu dostatecznej uwagi, a także uznawania tego rodzaju działań za zbyt małą szkodliwość społeczną czynu.
Innym problemem dotyczącym bezpośrednio bezpieczeństwa jednostki jest tzw. uporczywe nękanie. Znamiona czynu oraz sankcję karną określa art. 190a § 1 kk stanowiący, że: ”kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”.3 Przepis ten został wprowadzony przez ustawodawcę nowelizacją Kodeksu karnego z dnia 25 lutego 2011 r. Przyczyną było pojawiające się coraz częściej zjawisko określane jako „stalking”, czyli uporczywe nękanie osoby. Przedmiotem ochrony jest w tym przypadku wolność człowieka, jego sfera psychiczna i prywatna, czyli wszystko to co daje nam gwarancję bezpieczeństwa. Treść art. 190a kk dokładnie określa znamiona czynu, czyli zachowanie ze strony innej osoby, które kwalifikuje się jako stalking. W związku z tym penalizowane jest zachowanie polegające na:
-uporczywym nękaniu osoby (lub osoby najbliższej),
-przy czym nękanie to wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia (czyli np. groźby, pozostawianie w miejscu przebywania ofiary określonych przedmiotów, rozwieszanie w publicznych miejscach nieprawdziwych lub krępujących informacji dotyczących osoby nękanej bądź zamieszczanie takich informacji na portalach społecznościowych) lub istotnie narusza jej prywatność (tj. nieuprawnione, nagminne nagabywanie ofiary np. telefonami, wiadomościami SMS, poprzez pocztę elektroniczną, nachodzenie w miejscach pracy itp.). Należy zwrócić uwagę, że czyny te muszą „istotnie” naruszać prywatność lub zachodzące okoliczności muszą być na tyle poważne, aby wzbudzać „uzasadnione” poczucie zagrożenia. Muszą więc to być na tyle poważne czyny, że w odczuciu osoby nękanej, jak i z punktu widzenia innych osób są oceniane one jako istotnie zagrażające bądź naruszające prywatność. Nie będą kwalifikowały się jako stalking zachowania mniej dotkliwe, niewpływające w sposób zasadny na poczucie bezpieczeństwa osoby. Natomiast, jakie zachowania uznać za wpływające istotnie na bezpieczeństwo osoby a jakie nie jest już kwestią oceny dokonanej przez samą osobę nękaną, jak i organy procesowe. Kolejną ważną przesłanką, a nawet warunkiem stalkingu jest natrętność nękania przejawiająca się tym, iż działania takie nie są jednorazowe, ale są rozciągnięte w czasie, powtarzające się. Stalking dotyka więc bardzo delikatnej sfery człowieka, jaką jest jego prywatność, ognisko rodzinne, jego godność, dobre imię i wszystko co składa się na jego bezpieczeństwo. Niestety wydarzenia z ostatnich dni dowodzą, iż poważnie zostało zachwiane nasze bezpieczeństwo w miejscach publicznych. Wykorzystywanie monitoringu i innych podobnego rodzaju zabezpieczeń nie stanowi bariery dla zachowań o charakterze przestępczym, czego dowodem może być ostatnie wydarzenie w Łodzi, w którym śmierć poniósł młody człowiek stający w obronie swojej koleżanki. Tragizm całego zdarzenia podkreśla fakt, że brutalny atak ze strony sprawców nastąpił bez żadnego powodu. Nie napawa optymizmem świadomość, że samo zwrócenie komuś uwagi na niestosowne zachowanie się może skutkować utratą przez nas zdrowia lub nawet życia (w najlepszym razie narażenie na wulgarne epitety). Pomimo, że według danych statystycznych następuje spadek liczby przestępstw kryminalnych (typu zabójstwo, rozbój), to jednak fakt, że agresja pewnych grup społecznych przenosi się na miejsca publiczne nie wpływa pozytywnie na nasze poczucie bezpieczeństwa. Ponadto należy wziąć pod uwagę, iż nie wszystkie zdarzenia mające znamiona przestępstwa są przez ofiary zgłaszane (chociażby z obawy przed zemstą ze strony sprawcy lub z uwagi na wstyd przed otoczeniem, czy też dalszą procedurą karną). Tym samym przestępstwa te nie są odnotowywane w rejestrach policyjnych. Kolejnym czynnikiem mogącym mieć wpływ na spadek lub wzrost odnotowywanych przestępstw w Polsce jest migracja ludności. Swoboda przemieszczania się osób, jaką daje nam uczestnictwo w Układzie Schengen sprawia, że duży procent polskiego społeczeństwa korzysta z szansy zatrudnienia za granicą. Jednak z drugiej strony takiej samej szansy polepszenia życia poszukują przybywający do Polski cudzoziemcy. Szczególną uwagę należy zwrócić na problem nielegalnej migracji, która może przyczyniać się do wzrostu przestępczości, ale także wiąże się z wieloma zagrożeniami dla samych nielegalnych migrantów. Problemy takich osób wynikają z braku dokumentów uprawniających do pobytu na terenie RP, co kolei uniemożliwia podjęcie legalnego zatrudnienia, pozbawia opieki medycznej, ubezpieczenia, a praca „na czarno” świadczona jest niejednokrotnie w beznadziejnych warunkach, bez przestrzegania zasad bhp, za najniższe wynagrodzenie. Osoba taka może łatwo stać się ofiarą przestępstwa np. handlu ludźmi, a nieznajomość języka, brak wiedzy odnośnie pomocy oraz strach przed deportacją powodują, że pozostaje z problemem sama bez cienia szansy na poprawę losu. Tymczasem istnieje możliwość skorzystania z pomocy świadczonej przez specjalnie powołane do tego fundacje. Istotną rolę w tym zakresie odgrywają też poszczególne służby powołane do zwalczania przestępczości zorganizowanej oraz przestrzegania porządku publicznego.
Niebagatelną rolę w kształtowaniu w nas świadomości odnośnie zagrożeń przestępczością odgrywają media. Możliwość szybkiego przekazu bezpośrednio z miejsca tragicznego zdarzenia oraz upowszechnianie opinii zarówno ekspertów, jak i społeczeństwa wpływa na kształtowanie wśród ludzi świadomości o istnieniu określonego rodzaju zagrożeń. Uzyskana w ten sposób wiedza zmusza nas do zachowania w określonych przypadkach ostrożności oraz do wypracowania pewnego rodzaju zachowań, postępowania pozwalającego na uniknięcie stania się ofiarą tego typu przestępczości. Bezwzględność oraz brutalność sprawców rodzą jeszcze jedno zagrożenie, jakim jest „znieczulica społeczna” powodująca, iż będąc świadkiem napadu na inną osobę unikamy podjęcia działań w ramach tzw. obrony koniecznej. Jest to zjawisko bardzo niepokojące mogące skutkować tym, że z obawy przed utratą życia lub zdrowia nie będziemy reagować na bezczelne i brutalne zachowania przestępców sprawiając, iż będą czuli się coraz pewniej. Należy jednak pamiętać, że my także możemy stać się ofiarą brutalnego napadu i w związku z tym będziemy oczekiwać reakcji ze strony innych osób.

About the author

Administrator EIB administrator

Administrator Europejskiego Instytutu Bezpieczeństwa www.eib.edu.pl instytut@eib.edu.pl